Uzależnienie od hazardu. Co zrobić, by nie wpaść w nałóg?

– Nie do końca mogę się zgodzić z pojęciem że “wszystko jest dla ludzi”, natomiast w mojej ocenie wiele osób może bez większych konsekwencji uprawiać hazard jako formę rozrywki. Problemem jest zawsze określenie granicy, za którą pojawia się faza uzależnienia, a granica ta jest często niezauważalna – mówi “Legalnym Bukmacherom” specjalista psychiatra Tomasz Wróblewski. My tę cienką granicę postaramy się znaleźć.

Spis treści

Hazardzistów nie jest wielu. Ale może być mniej

Według najnowszych wyników Centrum Badania Opinii Społecznej (CBOS), w ubiegłym roku w Polsce na pieniądze grało 37,1 procent osób w wieku powyżej 15. roku życia. Odsetek ten wzrósł w porównaniu z poprzednim badaniem, które przeprowadzone było cztery lata wcześniej o 2,9 punktu procentowego. Dane CBOS-u wskazują też, że 32,8 procent grających osób robi to bez ryzyka uzależnienia, 2,7 procent wykazuje niski poziom ryzyka, 0,9 – umiarkowany i tyle samo też gra w sposób wysoce ryzykowny, co określane jest mianem patologicznego hazardu.

Mało tego, CBOS oszacował też konkretną liczbę Polaków uprawiających patologiczny hazard. W ubiegłym roku było nieco ponad 27 tysięcy osób z objawami wysokiego uzależnienia. Dla porównania, w badaniu przeprowadzonym cztery lata wcześniej – 34 tys. osób. Odsetek spadł zatem o blisko 20 procent. Są powody do satysfakcji? Grupa hazardzistów nadal jest dość liczna, a to oznacza, że wciąż mamy misję do spełnienia.

Skąd się biorą uzależnienia, skoro wszyscy wiemy, że nałogi są złe?

Osoby, które wpadły w sidła nałogowego hazardu, podają różne przyczyny, dla których zabrały się za granie:

  • względy finansowe i rozrywkowe (chęć wygrania pieniędzy)
  • chęć odegrania się
  • brak możliwości powstrzymania się przed grą
  • chęć rozładowania stresu
  • przebywanie wśród hazardzistów
To dobre określenie, że “wpadamy” w nałogi. Wiele osób potrafi korzystać z różnych dozwolonych używek, w celach związanych z zapewnieniem sobie swego rodzaju przyjemności. Jest to związane z potrzebą przeżywania emocji, których braku można doświadczać. Po przekroczeniu pewnej granicy niektórzy jednak “wpadają w otchłań uzależnienia”, z której już trudno się uwolnić. Pewne znaczenie mają tu predyspozycje genetyczne, ale w dużej mierze również uwarunkowania środowiskowe. Gdy dojdą do tego dodatkowe czynniki w postaci odczuwanego napięcia, stresu, często obecnego w życiu zawodowym, osobistym, może dojść do rozwinięcia się uzależnienia od różnych substancji, ale również tzw. uzależnień behawioralnych, takich jak uzależnienie od hazardu, internetu, zakupów, używania telefonu komórkowego.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Czy uzależnienie od hazardu w ogóle jest chorobą?

Samo słowo “hazard”, w swojej definicji, nie ma negatywnego wydźwięku. Według słownika języka polskiego, to gry lub zakłady pieniężne z nieodłącznym elementem losowości. Ale kiedy w tym samym słowniku poszukamy hasła “hazardzista”, to barwy stają się zdecydowanie ciemniejsze. Towarzyszą mu bowiem takie sformułowania jak nałóg czy napawanie się ryzykiem.

Co ciekawe jednak, aż 97 procent badanych osób stanowczo podkreśla, że nie może nazwać się nałogowymi graczami. A to oznacza, że nawet hazardziści nie są świadomi tego, że forma uprawianego przez nich hazardu jest ryzykowna, a wręcz patologiczna.

Warto zwrócić uwagę na to, że sam hazard obecny jest w życiu człowieka od stuleci. Trudno jest uznać za chorobę sytuację, gdy ktoś jednorazowo obstawi wynik np. rozgrywek sportowych, czy nawet jeżeli czyni to regularnie, ale pozostaje to bez wpływu na jego funkcjonowanie. Podobnie jak z alkoholem, który pomimo wiedzy o tym, że dla organizmu jest substancją toksyczną, jest powszechnie używany. Pod pojęciem choroby można rozumieć różnego rodzaju stany organizmu człowieka, które wpływają na zakłócenie jego funkcjonowania – dotyczyć to może w sensie medycznym zarówno stanu somatycznego, jak i psychicznego. Od dłuższego czasu odchodzi się od pojęcia choroby psychicznej, w praktyce można przyjąć, iż takie określenie zarezerwowane jest dla tzw. endogennych procesów psychotycznych, jak schizofrenia. Widać to wyraźnie w obowiązującej w Polsce klasyfikacji ICD -10, gdzie używane jest bardziej ogólne pojęcie, czyli zaburzenia psychiczne. W klasyfikacji tej uwzględniono szczególną formę hazardu, a mianowicie tzw. hazard patologiczny, umiejscawiając go w części dotyczącej zaburzeń osobowości i zachowania dorosłych, a konkretnie klasyfikując go jako zaburzenie nawyków i popędów. W tej sytuacji rzeczywiście możemy mówić o uzależnieniu od hazardu, widać tu również duże podobieństwo do uzależnienia od alkoholu czy substancji psychoaktywnych.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Jakie są pierwsze objawy uzależnienia od hazardu?

Większość badanych osób zadeklarowała, że “ma poczucie kontroli” nad swoją grą. Niektórzy podkreślali nawet, że “pomaga im doświadczenie”. Pojawia się tutaj element “myślenia magicznego” (myślenie jest tożsame z działaniem – np. jak będę obstawiał zakłady bukmacherskie w każdy czwartek, to wygram). Fazę uzależnienia od hazardu można podzielić na kilka etapów:

  • fazę zainteresowania
  • fazę zwycięstw
  • fazę strat
  • fazę desperacji
  • fazę utraty nadziei
  • fazę zdrowienia (pod warunkiem podjęcia leczenia)
Początkowo można mówić o zwykłym zainteresowaniu samym graniem, obstawianiem. Pojawiają się pierwsze wygrane, ale również i przegrane. Stopniowo potrzeba ciągłej gry zaczyna dominować nad innymi sferami życiowymi, zajmując czas dla rodziny, życia zawodowego, innych alternatywnych zajęć. W przypadku hazardu tak jak i innych uzależnień pojawia się przymus grania, nad którym nie można zapanować, pomimo wiedzy o niekorzystnych skutkach dalszej gry.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Kto jest szczególnie podatny na uzależnienia?

Na podstawie badań CBOS-u, można też stworzyć profil przeciętnego gracza. Częściej hazard uprawiają mężczyźni niż kobiety. Na ogół są to osoby w wieku 18-34 lat. Najwięcej ich wywodzi się z większych miast i co ciekawe, są to najczęściej osoby dobrze wykształcone, dużo zarabiające i generalnie mające wysoki status społeczny. Ale w grupie ryzyka znajdują się też najmłodsi.

Na pewno szczególnie narażona na rozwój uzależnienia, w tym również od hazardu jest najmłodsza grupa populacji, czyli dzieci i młodzież. Ich osobowości dopiero się kształtują, nabywając wzorce różnych zachowań, które później trudno jest skorygować w dorosłym życiu. Dlatego tak ważna jest szeroko pojęta profilaktyka, czyli oddziaływania o charakterze edukacyjnym, informacyjnym.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Czy z uzależnieniem od hazardu jest tak, jak z alkoholizmem – alkoholikiem jest się całe życie?

“Nazywa się Jan. Jestem alkoholikiem. Nie piję od dwóch lat” – takie zdania często rozpoczynają spotkania anonimowych alkoholików. W przypadku hazardu jest bardzo podobnie. Hazardzistą zostaje się na całe życie.

W mojej ocenie jest dokładnie tak. Można być całe lata w abstynencji, ale to co doprowadziło do rozwoju uzależnienia, może się łatwo uaktywnić w sytuacji niekorzystnych czynników zewnętrznych, w reakcji na sytuacje stresowe, gdy pojawia się potrzeba zapewnienia sobie dodatkowych emocji.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Czy jest szansa na to, by nałogowy hazardzista przyznał się sam przed sobą, że ma problem?

0,4 procent – tyle dokładnie wynosi odsetek graczy, którzy w najnowszym badaniu przyznali się do nałogu hazardowego. To o 1 procent mniej niż cztery lata temu. Na pytanie “czy określenie nałogowy gracz pasuje do Pana/Pani czy też nie”, w 97 procentach przypadków odpowiedź brzmiała: “Nie pasuje, w żadnym sensie nie czuję się nałogowcem”. Pozostałe odpowiedzi brzmiały: “Pasuje, ale tylko w żartobliwym tonie” i “Pasuje, czuję, że granie jest w moim przypadku formą nałogu”.

Jak najbardziej istnieje szansa, by hazardzista zobaczył swój problem, ale przyznać trzeba, że bardzo rzadko się tak zdarza. Często pomimo drastycznych sytuacji w postaci utraty rodziny, pracy, popadnięcia w konflikt z prawem, osoby uzależnione nie uważają, że to one mają problem, obwiniając za swoje niepowodzenia innych. Dużą rolę odgrywają wówczas osoby najbliższe, rodzina, bez których pomocy trudno się uwolnić od nałogów.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Jak zatem wyjść z nałogu?

Przede wszystkim hazardzista, ale też osoby z jego otoczenia, muszą pamiętać o naczelnej zasadzie – nie jesteście sami! Dziś form pomocy można szukać na wiele sposobów.

  • terapia behawioralna
  • grupy wsparcia
  • terapia farmakologiczna
  • telefon zaufania – 801 889 880 (Instytut Psychologii Zdrowia dla osób cierpiących z powodu uzależnień behawioralnych, tj. uzależnienia od hazardu, internetu, seksu, zakupów, pracy czy jedzenia)
  • Anonimowi Hazardziści (wspólnota mężczyzn i kobiet, którzy dzielą się nawzajem doświadczeniem, siłą i nadzieją, że mogą rozwiązać swój wspólny problem i pomóc innym wyzdrowieć z problemu hazardu). Telefon kontaktowy: 881 488 990
Jak w każdym uzależnieniu zdarzają się takie sytuacje, gdy uda się komuś uwolnić z nałogu. Jest to jednak niezmiernie trudne, dlatego od dawna jest możliwe uzyskanie pomocy w tym zakresie ze strony wykwalifikowanych terapeutów uzależnień. Terapia może być prowadzona ambulatoryjnie bądź w specjalnych ośrodkach terapeutycznych. Warto zaznaczyć, że w uzależnieniu od hazardu często mamy też do czynienia z współwystępującymi innymi zaburzeniami psychicznymi, takimi jak stany depresyjne, lękowe – wówczas możliwe jest po konsultacji psychiatrycznej dołączenie do oddziaływań terapeutycznych również i leczenia farmakologicznego.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Czy problem uzależnienia od hazardu może w Polsce narastać?

Bardzo ciekawe wyniki CBOS uzyskał natomiast, badając świadomość ludzi po wprowadzeniu nowelizacji ustawy hazardowej w 2017 roku. Okazuje się, że słyszało o niej tylko 25 procent wszystkich badanych osób. A z kolei 14 procent z nich stwierdziło, że “nie wie, o co w niej chodzi”.

Problem uzależnienia od hazardu nie jest ograniczony do naszego kraju. W skali światowej uważa się, że wzrasta liczba osób uzależnionych od hazardu bądź grających w sposób ryzykowny.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Co robić, by chronić się przed nałogiem – czy da się uprawiać hazard bezpiecznie?

By uchronić społeczeństwo przed sidłami nałogowego hazardu, ważna jest profilaktyka. Bukmacherzy, po wejściu w życie ustawy hazardowej, wprowadzili restrykcyjne obostrzenia dla graczy. Na okrągło pojawiają się komunikaty o odpowiedzialnej grze, oznaczenia +18, limity dotyczące czasu i stawek w danym miesiącu. Nie da się jednak ukryć, że wszelkie bariery, muszą iść w parze cechami osobowościowymi.

Dużą rolę odgrywają oddziaływania profilaktyczne, wiedza o konsekwencjach, jakie niesie za sobą uzależnienie od hazardu. Trudno jest odpowiedzieć na pytanie o bezpieczeństwo hazardu – można przyjąć, że duża grupa ludzi jest chroniona przed rozwojem uzależnienia ustabilizowaną sytuacją życiową, rodzinną, cechami osobowościowymi, które pozwalają na tzw. bezpieczne okresowe obstawianie gier liczbowych czy zakładów bukmacherskich.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Czy hazard to może być hobby w myśl zasady: wszystko jest dla ludzi?

Podobno wszystko jest dla ludzi, tylko w umiarkowanych dawkach. Wystarczy zachować zdrowy rozsądek. Tyle że granica zdrowego rozsądku jest bardzo cienka i łatwo jej nie zauważyć.

Sam hazard jest formą rozrywki, natomiast raczej nie traktowałbym tego jako hobby. Od starożytności wymyślano różne gry, można przyjąć że jest to niejako wpisane w naszą cywilizację. Nie do końca mogę się zgodzić z pojęciem że “wszystko jest dla ludzi”, natomiast w mojej ocenie wiele osób może bez większych konsekwencji uprawiać hazard jako właśnie formę rozrywki. Problemem jest zawsze określenie granicy, za którą pojawia się faza uzależnienia, a granica ta jest często niezauważalna.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski

Hazard ma też pozytywne strony. Niemożliwe? A jednak!

Gdyby hazard parzył nas jak ogień, to przecież nikt z nas nawet by się do niego nie zbliżył. Ale nie parzy. Przyciąga. Jest atrakcyjny. Daje nam wiele przyjemności. A przecież każdemu z nas odrobina przyjemności się należy.

Emocje są konieczne dla życia człowieka, bez nich nie można funkcjonować. Tak więc jeżeli już hazard jest obecny w naszym życiu, to starajmy się, aby nie wypełniał go całkowicie, a jedynie dostarczał okazjonalnych wrażeń.
Głosem eksperta:
Tomasz Wróblewski