Szpilka – Różański – kursy bukmacherskie
30 maja 2021 r. w hali na Podpromiu w Rzeszowie dojdzie do jednej z najważniejszych w polskim boksie walk w 2021 roku. Artur Szpilka zmierzy się z Łukaszem Różańskim, a zwycięzca tego pojedynku będzie o krok od walki o mistrzostwo świata w kategorii do 101,6 kg. Będzie to przy okazji pierwsza gala sportów walki od wielu miesięcy, która odbędzie się z udziałem publiczności.
Kursy przed tym pojedynkiem są często korygowane oraz zmieniane. Z pozycji zdecydowanego faworyta w oczach bukmacherów rozpoczynał Różański. Im bliżej walki, tym kurs na jego zwycięstwo rośnie, co oznacza, że większość grających w zakładach, stawia na wygraną Szpilki. Jak aktualnie wyglądają kursy?
Bukmacher | Artur Szpilka | Łukasz Różański |
---|---|---|
Fortuna | 2.70 | 1.50 |
STS | 2.52 | 1.45 |
Superbet | 2.70 | 1.50 |
forBET | 2.50 | 1.50 |
TOTALbet | 2.55 | 1.45 |
LVBET | 2.30 | 1.57 |
Noblebet | 2.35 | 1.60 |
Betfan | 2.80 | 1.40 |
ETOTO | 2.60 | 1.45 |
eWinner | 2.65 | 1.45 |
Różański dalej pozostaje faworytem, ale kursy bardzo się wyrównały. Sprawdźmy jeszcze, jakie inne zakłady możemy jeszcze zawrzeć przy tym pojedynku.
- Różański wygra przed czasem – kurs 2.05
- Szpilka wygra przed czasem – kurs 3.50
- Różański wygra na punkty – kurs 7.90
- Szpilka wygra na punkty – kurs 3.95
- Szpilka będzie liczony – kurs 1.60
- Różański będzie liczony – kurs 2.60
Powyższe zakłady znajdziemy u bukmachera eWinner, którego oferta na boks jest niezwykle bogata.
Artur Szpilka
Urodzony w Wieliczce, a mieszkający obecnie niedaleko Warszawy 32-latek to aktualnie najpopularniejszy polski pięściarz. Artur Szpilka nigdy nie zdobył tytułu mistrza świata, ale od początku przygody z zawodowym boksem zarażał optymizmem i był absolutnym mistrzem w przekonywaniu do swojego punktu widzenia. Sprawiał, że inni wierzyli w jego sportowe sukcesy, a to generowało popularność, która rosła w bardzo szybkim tempie. Szpilka debiutował w gronie profesjonalistów w 2008 roku, jednak półtora roku później jego sportowe życie zostało wyhamowane. „Szpila” trafił do zakładu karnego, a na ring wrócił dopiero w czerwcu 2011 roku. Wtedy doszło do jego walki z niepokonanym Ramizem Hadziaganovicem. O Szpilce po raz pierwszy usłyszała cała Polska, a powodem była przepychanka do jakiej doszło podczas ceremonii ważenia. W tamtym czasie takie sceny były rzadkością na polskich galach, dlatego nagrania z ważenia wywołały duże emocje. Wszystkie nieprzychylne głosy Szpilka uciszył, wygrywając pojedynek już po 33. sekundach. Podobnie sytuacja wyglądała kilka miesięcy później przed walką z doświadczonym Owenem Beckiem. Szpilka ponownie rzucił się do gardła rywalowi podczas ważenia i raz jeszcze wygrał przed czasem.
Pięściarz z Wieliczki sprawdzał się z coraz mocniejszymi i bardziej doświadczonymi rywalami, a jego pierwszy wielki test miał miejsce w styczniu 2014 roku. Wtedy doszło do jego walki z Bryantem Jenningsem i chociaż wielu ekspertów odradzało mu ten pojedynek, a Polak spędził blisko dwa tygodnie podróżując pomiędzy USA i ojczyzną z powodu problemów wizowych, to Szpilka wyszedł do ringu, szukając wygranej. „Szpila” został znokautowany w dziesiątej rundzie, ale nie poddał się. Dziesięć miesięcy później pokonał Tomasza Adamka, co pozwoliło podpisać mu znakomity finansowo kontrakt ze startującym w tamtym czasie amerykańskim projektem Premier Boxing Champions. Szpilka przeprowadził się do Stanów Zjednoczonych, zarabiał świetnie, a po trzech kolejnych wygranych otrzymał szansę walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej z Deontayem Wilderem. Chociaż nie miał pełnego obozu przygotowawczego, nie odmówił wyzwania. „Szpila” zaprezentował się powyżej oczekiwań, ale mimo wszystko został znokautowany. Półtora roku później wrócił na ring i ponownie został znokautowany, tym razem przez Adama Kownackiego. Ta porażka zakończyła jego sen o podboju Ameryki i przypieczętowała powrót do kraju. Przegrane z Wilderem, Kownackim, a później także z Derekiem Chisorą, zostawiły ślad na zdrowiu Szpilki, który był liczony w trzech z ostatnich pięciu występów. „Szpila” nie boksował od ponad roku, a w swoim ostatnim występie miał ogromne problemy z bardzo przeciętnym Sergiejem Radczenko z Ukrainy.
Szpilka to pięściarz leworęczny, który najlepiej czuje się w walce z kontry. Problem w tym, że jest człowiekiem bardzo ambitnym i niecierpliwym, co sprawia, że często porzuca plan taktyczny w trakcie pojedynku. Wtedy Szpilka wdaje się w bójkę, która zwykle ściąga na niego kłopoty.
Łukasz Różański
Pięściarz z Rzeszowa to prawdziwy bohater swojego regionu. Łukasz Różański jest prawdopodobnie najlepiej sprzedającym bilety zawodnikiem w polskim boksie. Chociaż w skali kraju jego nazwisko nie jest jeszcze mocno rozpoznawalne, to całe Podkarpacie żyje jego pojedynkami. To był główny czynnik decydujący o miejscu organizacji gali. Różański w Rzeszowie boksował do tej pory trzykrotnie. Po raz ostatni w lipcu 2019 roku, kiedy na stadionie miejskim znokautował Izuagbe Ugonoha. W tamtym czasie Ugonoh podpisał kontrakt promotorski z największą polską stajnią KnockOut Promotions. Różański miał być dla niego rywalem solidnym, ale niezbyt trudnym. W ringu rzeszowianin nie dał przeciwnikowi żadnych szans, nokautując go w czwartej rundzie.
Po tej wygranej kibice oczekiwali, że kariera Różańskiego szybko ruszy do przodu. Pięściarz otrzymał kilka propozycji ciekawych walk w USA, jednak oferty zwykle przychodziły z niewielkim wyprzedzeniem, a zawodnik miał przy okazji problemy ze zdrowiem. O potencjalnej walce ze Szpilką mówiło się już od kilku miesięcy. Negocjacje w tej sprawie przeciągały się, ale ostatecznie osiągnięto porozumienie. Łukasz Różański jest zawodnikiem lubiącym ofensywny boks oraz ma ciężką rękę. Jego potencjał i możliwości są niesprawdzone, ponieważ nie miał jeszcze okazji zmierzyć się z nikim, chociażby z europejskiej czołówki. Starcie ze Szpilką będzie największym wyzwaniem w jego karierze. Do jego atutów należy także zaliczyć mocną psychikę oraz niewielki sportowy przebieg. Różański pomimo 35 lat stoczył do tej pory 13 walk. Wszystkie wygrał, w tym 12 przed czasem, co przekłada się na niewielką liczbę przeboksowanych rund.
Poza Ugonohem, zawodnik z Rzeszowa wygrywał także m.in. z byłym mistrzem Europy Albertem Sosnowskim oraz doświadczonym Brytyjczykiem Michaelem Sprottem, który w swojej karierze miał okazję boksować m.in. z Anthonym Joshuą. Różański do swoich występów zawsze przygotowuje się w rodzinnym Rzeszowie, a przed starciem ze Szpilką zaczął wyjątkowo dbać o swoją sylwetkę oraz dietę. To może mieć wpływ na dyspozycję w dniu walki.
Artur Szpilka – Łukasz Różański – typy bukmacherskie
Stawką walki będzie pas WBC International nowo utworzonej kategorii bridger. Będzie to jeden z pierwszych na świecie pojedynków w tym limicie wagowym. Zwycięzca prawdopodobnie zostanie w ciągu kilku miesięcy wyznaczony do walki o pełnoprawny tytuł mistrza świata federacji World Boxing Council. To oznacza, że stawka rywalizacji dla obu zawodników jest bardzo duża. Dla Szpilki może to być ostatnia w zawodowej karierze szansa na mistrzowski pojedynek. Różański w przypadku wygranej wreszcie skieruje swoją sportową przyszłość w miejsce, o którym marzył, ale jeszcze nigdy nie miał tam okazji dotrzeć. Jaki przebieg może mieć walka? Różański będzie zawodnikiem rozpoczynającym ataki. Szpilka nie powinien spieszyć się z inicjowaniem akcji, ponieważ jego rywal jest niesprawdzony oraz może być najgroźniejszy w pierwszych rundach. To one mogą zadecydować o wyniku całego pojedynku.
Różański powinien od pierwszego gongu robić wszystko, żeby jego przeciwnik czuł się między linami niekomfortowo. Szpilka nie czuje się dobrze, kiedy rywal wywiera presję. Pięściarz z Wieliczki nie ma wtedy miejsca na zadawanie ciosów i szybko traci cierpliwość. Jego obrona nie jest idealna, a kiedy zainkasuje mocny cios, natychmiast opuszcza ręce i ma ochotę wyprowadzić szybką kontrę. Tak zwykle wygląda droga, która prowadzi Szpilkę do kłopotów. Jeśli „Szpila” wda się w bójkę i pozwoli sobie na otwarte wymiany, to pojedynek może się dla niego szybko zakończyć. Różański jest zawodnikiem, który potrafi przyjąć mocny cios i przede wszystkim zainkasował ich na zawodowych ringach zdecydowanie mniej. Ostatni występ Szpilki pokazał, że jego tolerancja na przyjmowane uderzenia się kończy. „Szpila” źle reagował na mocne uderzenia Sergieja Radczenki w walce, która odbyła się w marcu ubiegłego roku. Kiedy pięściarz z Wieliczki poczuł siłę ciosu rywala, porzucił plan taktyczny i skupił się przede wszystkim na tym, żeby nie skończyć walki na deskach. Różański jest zawodnikiem lepszym od Radczenki i jeśli trafi to nie odpuści. Rzeszowianin jest zaskakująco szybki i dynamiczny, jak na swoje warunki fizyczne. Potrafi umiejętnie skracać dystans i energicznie doskakiwać do przeciwnika z celnymi ciosami.
Bukmacherzy nie dają dużych szans na to, że ten pojedynek potrwa pełen dystans i ciężko się z nimi nie zgodzić. Szpilka od pewnego czasu jest liczony w każdej walce z poważnym rywalem. Rożański jest zawodnikiem, który nie uznaje kompromisów i stawia w swoich walkach wszystko na jedną kartę. To zwiastuje zakończenie pojedynku przed upływem zakontraktowanego dystansu (10 rund). Wydaje się, że Artur Szpilka najlepsze lata kariery ma już za sobą. Po ubiegłorocznym występie z Radczenko sugerowano mu nawet przejście na sportową emeryturę. „Szpila” jest zbyt ambitny, żeby tak po prostu odpuścić, ale walka z Różańskim może być dla niego jasnym sygnałem, że jego barwna i pełna emocji przygoda ze sportami walki dobiegła końca. Różański jest pewny siebie, głodny sukcesu, a dodatkowo będzie niesiony dopingiem własnej publiczności. Pojedynek obejrzy na żywo ok. 3500 kibiców. Nie ma wątpliwości, że Szpilka będzie miał trudne momenty w tej walce, a doświadczenie pokazuje, że w takich sytuacjach zwykle podejmuje niewłaściwe decyzje. Różański powinien szybko narzucić swoje warunki, odebrać przeciwnikowi ochotę do walki i zakończyć pojedynek przed czasem.
- Nasz typ: Różański wygra przed czasem – kurs 2.05 w eWinner
Sprawdź także nasze typy bukmacherskie na zakłady na pozostałe walki bokserskie i ringowe pojedynki.