Polska czwórka w walce o udział w turnieju głównym US Open

Rozpoczynają się kwalifikacje do ostatniego w tym roku turnieju wielkoszlemowego. Na nowojorskich kortach o awans do drabinki głównej walczyć będą: Katarzyna Kawa i Maja Chwalińska w turnieju kobiecym oraz Kamil Majchrzak i Maks Kaśnikowski wśród panów.

Aby awansować do kolejnej fazy zawodów, przejść trzeba trzy kolejne rundy. Kwalifikacje zaplanowane są na cztery najbliższe dni. Szczęśliwcy dołączą do czołówki światowego tenisa i zagwarantują sobie start w zbliżającym się wielkimi krokami turnieju US Open.

Wczoraj wieczorem odbyło się losowanie drabinki. Czy szczęście sprzyjało polskiej ekipie? Najciekawszym pojedynkiem powinien być mecz naszej utalentowanej rodaczki, Maji Chwalińskiej i to jemu chciałbym poświęcić najwięcej miejsca.

Maja kontra Maya

Najlepszym dotychczas występem Mai Chwalińskiej na poziomie wielkoszlemowym była druga runda Wimbledonu w roku 2022. To wtedy po dramatycznej trzysetówce pokonała w finałowej rundzie kwalifikacji dwukrotną ćwierćfinalistkę tego turnieju, a niegdyś dziewiątą rakietę świata – Coco Vandeweghe.

Kilka dni później wyrzuciła z turnieju głównego wyżej notowaną w rankingu, rewelacyjną deblistkę – Katerinę Siniakową, by w drugiej rundzie pożegnać się z londyńską trawą po meczu z Alison Riske. Po Londynie przyszedł czas na Nowy Jork.  Tu udało jej się pokonać Tarę Wurth w pierwszej rundzie kwalifikacji, by następnie ulec świetnej Ormiance – Avenesyan. 

Wydawało się wtedy, że awans Polki do pierwszej setki rankingu to tylko kwestia czasu. Niedługo po turnieju Chwalińska postanowiła jednak poddać się operacji prawego kolana, co skutkowało pólroczną przerwą w rozgrywkach, a co za tym idzie – znacznym spadkiem w rankingu WTA. Zaczął się mozolny czas odbudowywania rankingu. Świetne rezultaty Ślązaczki w tym sezonie pozwoliły wrócić w okolice 150 miejsca, a co za tym idzie – dać przepustkę do udziału w turnieju kwalifikacyjnym do US Open.

A tutaj czeka na nią 18-letnia Maya Joint. Urodzona w USA Australijka niespełna rok temu zaczęła przygodę w seniorskich rozgrywkach. Aktualnie jest już 139 rakietą świata i coraz śmielej radzi sobie z bardziej doświadczonymi tenisistkami.

To właśnie ta, niezwykle utalentowana zawodniczka przerwała nie tak dawno świetną passę Chwalińskiej. W lipcu Polka ograła trzynaście rywalek z rzędu, zdobywając tytuły w dwóch turniejach rangi W75 w Montpellier i Porto. Zatrzymała się właśnie na Mayi Joint, która w półfinale warszawskiego Polish Open wygrała ze Ślązaczką 6/2 2/6 6/0.

Nie był to zresztą pierwszy mecz między tymi tenisistkami. W maju także lepsza była Australijka, w słoweńskim Otocec również pokonała naszą zawodniczkę w trzech setach.

Katarzyna Kawa zagra z Hiszpanką

Na kilkanaście występów w kwalifikacjach do turniejów wielkoszlemowych, naszej tenisistce tylko raz udało się przejść eliminacje. Tym razem także nie będzie łatwo. Rywalką Katarzyny Kawy będzie dziś Marina Bassols-Ribera, 115 tenisistka rankingu WTA.

Hiszpanka wystąpi dziewiąty raz z rzędu w kwalifikacjach do turnieju Wielkiego Szlema. Jak dotąd nie udało jej się awansować do drabinki turnieju głównego żadnego z nich. Tylko dwukrotnie jednak odpadała już w pierwszym dniu rywalizacji. Rok temu w Nowym Jorku po pokonaniu dwóch przeciwniczek, w decydującym o awansie pojedynku nie dała jej żadnych szans Chinka Yafan Wang. Bukmacherzy oceniają szanse obu pań na 50%.

Według mnie w nieco lepszej jednak dyspozycji ostatnio znajduję się Bassols-Ribera i to ona powinna zameldować się w kolejnej rundzie. Mecz odbędzie się dzisiaj nie wcześniej niż przed godziną 18.30 czasu polskiego.

Kamil wraca do wielkiego tenisa

 Kamil Majchrzak poznał rywala na swojej drodze to turnieju głównego. Sklasyfikowany obecnie na dalekim 923 miejscu w męskim tenisie, Michael Zheng wystąpi w turnieju kwalifikacyjnym dzięki otrzymanej od organizatorów dzikiej karcie.

Niski ranking 20-letniego Amerykanina nie ma póki co odzwierciedlenia w jego umiejętnościach, gdyż grę w cyklu ATP przeplata występami w rozgrywkach uniwersyteckich, które nie dają punktów do rankingu ATP.

Majchrzak z kolei po rocznej, spowodowanej dyskwalifikacją przerwie od tenisa, ponownie melduje się w drugiej setce rankingu. Kariera urodzonego w Piotrkowie Trybunalskim tenisisty zdaje się wracać na dawne tory. Typuję zwycięstwo Kamila we wtorkowym meczu.

Drugie starcie polsko-amerykańskie

Dla drugiego z Polaków, Maksa Kaśnikowskiego, będzie to debiutancki występ na tak dużym turnieju. Nie jest to jednak jego pierwszy kontakt z nowojorskimi kortami. Trzy lata temu wystąpił bowiem w juniorskiej edycji US Open. Pokonał jednak tylko jednego przeciwnika i szybko pożegnał się z turniejem. Jego dzisiejszy rywal,  Emilio Nava, to zdecydowany faworyt tego starcia.

Amerykanin na tych kortach pokonał w ostatnich latach Johna Millmana oraz potrafił ugrać pojedyńcze sety ze świetnym zawodnikami, takimi jak Musetti, Murray czy Ruud. To doświadczenie może być decydującym czynnikiem w jutrzejszym meczu.