Graj Legalnie! Fortuna i STS walczą z szarą strefą
W dniach od 12 do 15 maja odbyła się wyjątkowa akcja „Graj Legalnie”, w którą zaangażowało się dwóch największych operatorów w Polsce – Fortuna i STS. Celem akcji jest walka z szarą strefą na rynku zakładów bukmacherskich, a więc z operatorami, którzy działają bez wymaganych zezwoleń Ministerstwa Finansów.
Czym jest szara strefa rynku zakładów bukmacherskich?
Szarą strefę rynku zakładów bukmacherskich stanowią firmy, które prowadzą nielegalną działalność bez odpowiednich licencji od Ministerstwa Finansów. Niestety pomimo wprowadzonej w 2017 Ustawy Hazardowej wciąż ok. 45% rynku bukmacherskiego stanowią nielegalni operatorzy.
Jak widać na powyższej grafice, działalność szarej strefy wciąż się intensyfikuje, przez co utracone dochody budżetu Państwa z tytułu nieodprowadzonych podatków wyniosły aż 379 miliardów złotych. Znacząco podniosły się także wygenerowane obroty przez nielegalnych operatorów, które w 2021 roku wyniosły aż 7.6 mld zł, czyli o blisko 4 mld zł. więcej niż w 2018 roku.
Aby jeszcze lepiej zobrazować problem, który tworzy szara strefa, warto przytoczyć następujące dane:
- Według danych H2 Gambling ponad 1.2 mln klientów wciąż korzysta z nielegalnych stron
- Z raportu EY opracowanego dla Stowarzyszenia Graj Legalnie, legalni operatorzy wygenerowali w 2021 roku 26.6 mld obrotów. Z kolei obroty w szarej strefie wyniosły wówczas 27.7 mld – w raporcie brane pod uwagę byli również operatorzy kasynowi
Oznacza to, że szara strefa rynku zakładów bukmacherskich wyniosła 45%, a jeśli pod uwagę weźmiemy także kasyna, to liczba ta wzrasta do 51%. Problem jest zatem bardzo wyraźny. Poniżej przedstawiamy wypowiedź prezesa firmy Superbet – Adama Lamentowicza, który odniósł się do problemu na portalu bankier.pl
Do szarej strefy klienci trafiają przede wszystkim ze względu na obciążenia fiskalne i ofertę produktową. Żaden klient nie chce być w nielegalnej strefie, jeżeli może grać legalnie, być bezpiecznym i nie popełniać przestępstw. Natomiast w Polsce wysokość podatków, jeśli chodzi o obciążenia branży hazardowej, jest bardzo wysoka. 12 proc. podatku od obrotu to jest najwyższy podatek od gier w Unii Europejskiej i jeden z najwyższych na świecie. Jeśli chodzi o kasyna online, które są objęte monopolem państwa, to 50 proc. od GGR-u (gross gaming revenue) też jest bardzo dużo
Akcja „Graj Legalnie” – na czym polega?
Bukmacherzy STS i Fortuna, a więc giganci na polskim rynku bukmacherskim łączą siły i organizują wspólną kampanię przeciwko szarej strefie. Oto jakie kroki zostaną podjętę:
- Podczas 32. kolejki PKOBP Ekstraklasy na koszulkach drużyn, sponsorowanych przez Fortunę i STS zamiast loga bukmacherów pojawiło się hasło „Graj Legalnie”. Ponadto na bandach LED dookoła boisk zamiast reklam bukmacherów, także zobaczyliśmy logo akcji „Graj Legalnie”.
- Przed rozpoczęciem meczów 32. kolejki Ekstraklasy piłkarze wybiegli na rozgrzewkę w specjalnych okolicznościowych koszulkach.
- Ponadto na meczach Fortuna 1. ligi oraz siatkarskiej Plus Ligi na bandach LED w miejsce reklam Fortuny i STS również pojawiła się promocja kampanii Graj Legalnie!
Wszystkie te działania miały na celu zwrócenie uwagi na wciąż pogłębiający się problem szarej strefy na rynku zakładów bukmacherskich w Polsce. Oto, co na temat akcji mówi Konrad Komarczuk, Prezes Zarządu w Fortuna online zakłady bukmacherskie sp. z o.o.
Akcja pod hasłem „Graj Legalnie” z STS to pierwsza tego typu kampania, ale nie pierwszy raz, gdy razem współpracujemy w walce z szarą strefą. Jeżeli zobaczymy, że przyniesie ona pożądane efekty, z pewnością będziemy myśleć o kontynuacji tego projektu. Przede wszystkim, po raz kolejny, chcemy zwrócić uwagę na poważny problem, jakim jest rosnąca z roku na rok szara strefa. Dziś to blisko 8 miliardów złotych obrotu na czarnym rynku, które stanowi ok. 45 proc. całego rynku bukmacherskiego w Polsce. To bardzo dużo. Zależy nam na tym, by państwo, decydenci podjęli bardziej skuteczne środki, wymierzone w nielegalnych operatorów. Doceniamy dotychczasowe działania rządu, ale obiektywnie są one niewystarczające. A wzrost szarej strefy jest negatywnym czynnikiem zarówno dla skarbu państwa, jak i legalnych operatorów oraz dla polskiego sportu. Dlatego im więcej i im głośniej będziemy mówić o problemie szarej strefy, tym większa szansa – i nasza nadzieja – na to, że uda się zwiększyć wysiłki decydentów w walce z szarą strefą.
Jak Fortuna i STS chcą zwalczyć szarą strefę?
W związku z kampanią „Graj Legalnie” Fortuna i STS wnoszą kilka apeli, które zdecydowanie ułatwiłyby walkę z szarą strefą zakładów bukmacherskich. Oto one:
Z perspektywy gracza najważniejsze jest oczywiście obniżenie podatku od gier. Dzięki temu nasze wygrane byłyby wyższe, a ci, którzy korzystają z nielegalnych operatorów nie zyskiwaliby już na tym tak dużo jak teraz. Trzeba bowiem podkreślić, że korzystanie z nielegalnych źródeł hazardowych jest traktowane jako przestępstwo skarbowe. Ryzyko jest zatem zupełnie niepotrzebne, zwłaszcza, że legalni bukmacherzy wychodzą graczom naprzeciw i dzięki specjalnym promocjom pozwalają na grę bez podatku!
Fortuna i STS w akcji “Graj Legalnie” – jakie są zyski i straty dla firm?
AKTUALNE INFORMACJE (16.05.2023 r.):
- Ekwiwalent mediowy akcji „Graj legalnie” w prasie i mediach internetowych w okresie od 12 do 15 maja wyniósł ponad 300 000 złotych według danych Instytutu Monitorowania Mediów, przeanalizowanych przez LegalniBukmacherzy.pl”
- Z kolei ekwiwalent akcji „Graj legalnie” w przekazie TV podczas meczów 32 kolejki PKO Ekstraklasy, wyniósł 323 795 złotych według danych Pentagon Research przygotowanych także na nasze zlecenie.
Na akcję nie można patrzeć z perspektywy poświęcenia, czy strat, jakie mogą dotknąć te dwie firmy bukmacherskie. Owszem, wartość ekwiwalentu mediowego, jaki zostanie przekazany na rzecz komunikacji hasła „Graj Legalnie” będzie wysoka, ale Fortuna i STS zyskują olbrzymi rozgłos PR, w dodatku nagłaśniając sprawę ważną dla siebie także z punktu widzenia biznesowego. Liderzy rynku wykorzystają świadczenia sponsoringowe podczas jednego weekendu, przy wieloletnich projektach. I nie jest to w żaden sposób zarzut, wręcz przeciwnie — należą się za tę inicjatywę brawa, także ze względu na spore zaangażowanie w produkcję i logistykę brandingu, czy rozmowy z partnerami na temat doraźnej zmiany.
Czy warto nagłaśniać akcję “Graj Legalnie”?
Akcję „Graj Legalnie” warto nagłaśniać z wielu powodów. Są przynajmniej 4 kluczowe wątki:
- Wpływy podatków do budżetu Państwa: Każdy gracz korzystający z platform bez polskiej licencji, to oczywista strata dla budżetów Państwa.
- Zabezpieczenie graczy: Bukmacherzy bez polskiej licencji, to nie tylko wielcy, globalni gracze, ale także wiele firm o nieugruntowanej pozycji, z licencjami w egzotycznych rajach podatkowych. Gra u takich podmiotów, to zarówno narażenie na utratę środków pieniężnych, jak i często absolutny brak zabezpieczeń i polityki odpowiedzialnej gry.
- Finansowanie sportu: Żadna branża w Polsce nie przekazuje na sponsoring sportu tak dużych środków. Większe obroty podmiotów z licencją, to także więcej środków na finansowanie sportu.
- Wizerunek i uczciwa konkurencja: Na koniec to regulatorowi powinno zależeć na wizerunku państwa, które stwarza polskim podmiotom i pracownikom, uczciwe warunki konkurowania z zagranicznymi podmiotami.
Współpraca Mariusz Rzeczkowski, ekspert marketingu sportowego i branży zakładów bukmacherskich z LegalniBukmacherzy.pl