Boston Celtics – Dallas Mavericks kursy bukmacherskie
Po dwóch pierwszych meczach Finałów NBA Boston Celtics prowadzą 2-0 w serii do czterech zwycięstw z Dallas Mavericks. Trzeci mecz odbędzie się 13 czerwca o godzinie 2:30 naszego czasu, czyli w nocy ze środy na czwartek. Czy Dallas będzie w stanie obrócić losy tej serii?
Jak zagrać zwycięzcę game 3 Dallas – Boston po kursie 100.00?
- Zarejestruj się z kodem SBVIP i zaznacz zgody marketingowe
- Wpłać min. 50 PLN
- Postaw kupon SOLO za min. 2 PLN na zwycięzcę meczu Dallas – Boston (Typ: zwycięzca – 1 lub 2 razem z dogrywką)
- W przypadku wygranej otrzymasz bonus 200 PLN (równowartość kursu 100.00). Trafi on na konto w ciągu 72h od zakończenia promocji
- Bonus należy obrócić dwukrotnie na kuponach SOLO i AKO z kursem 1.91. Na obrót mamy 7 dni.
Finały NBA Boston - Dallas: Kursy na game 3
Oto jak wyglądają kursy na game 3 w rywalizacji Boston - Dallas:
Drużyna | Kurs |
---|---|
Dallas Mavericks | 1.78 |
Boston Celtics | 2.10 |
Zdaniem bukmacherów, dość faworytem trzeciego meczu finałów jest ekipa, która obecnie przegrywa 0-2 w serii, czyli Dallas Mavericks. Kurs na Dallas wynosi ok. 1.78 przy kursie ok 2.10 na wygraną Dallas. Powyższe notowania dotyczą również dogrywki. Jeśli te prognozy się spełnią, to Mavericks złapie kontakt i Boston będzie prowadzić w serii 2-1.
Celtics - Mavericks: typy na game 3
Trzeci mecz Finałów NBA 2024 rozpocznie się w nocy ze środy na czwartek, 13 czerwca o godzinie 2:30 naszego czasu. Faworytami tego starcia tym razem - ku naszemu zaskoczeniu - nie są na papierze Boston Celtics.
W trzecim meczu, według bukmacherów, Dallas Mavericks nieoczekiwanie są faworytami. Ich przewagą będzie własne boisko (seria przenosi się do Dallas), ale poza tym… Jakie będą ich atuty? Czy dwa dotychczasowe mecze były na tyle bliskie, by przypuszczać, że Mavs mogą wyrwać kolejne spotkanie?
Boston w drugim meczu zagrał na skuteczności 25% za trzy, w ostatnich kilku minutach spudłował 5 kolejnych rzutów popełniając po drodze 3 faule… A i tak wygrał. Margines błędu po stronie Dallas nie jest z kolei szeroki. Kontuzjowany Luka Doncic gra świetny mecz na 30/11/11, a tego nie udaje się przełożyć na wygraną.
Bierzemy na tapet zawodników, którzy nie są zbyt skuteczni w dwóch pierwszych meczach. Jayson Tatum gra dobrą koszykówkę – bardzo dużo daje jako zadaniowiec oddelegowany do krycia centrów w obronie, podejmuje dobre decyzje z piłką, notuje asysty, zbiera… Ale nie trafia rzutów. Do tej pory jego skuteczność w Finałach to 31,6%, a grał przecież na własnym parkiecie. Trudno oczekiwać, że po meczach na 16 i 18 punktów, nagle wyjdzie w Dallas na 28. Kyrie z kolei wraca na swoje boisko po dwóch słabych meczach w Bostonie (12 i 16 oczek) – trafia w tej serii tylko 25,5% rzutów i jest dopiero ósmym (!) strzelcem wśród wszystkich graczy.
Jeśli chciałbyś dowiedzieć się więcej na temat skutecznego obstawiania NBA i poznać najlepszych bukmacherów, to wszystkie informacje znajdziesz w poradniku.
Mavericks - Celtic kursy na finały NBA
Boston Celtics byli zdecydowanym faworytem do sięgnięcia po tytuł Mistrza NBA jeszcze przed startem Finałów. Kursy wskazywały - po uproszczonym przeliczeniu - że bukmacherzy dawali im około 72% szans na końcowy triumf. Pokrywa się to z historyczną statystyką drużyn mających w Finałach przewagę własnego parkietu. W 76 rozegranych do tej pory Finałach NBA, aż 55 razy wygrywała ekipa wyżej rozstawiona, zaczynająca serię na własnym boisku… Daje to właśnie około 72%.
Obecnie, po pierwszym meczu dwóch pierwszych meczach wygranych przez Celtics z dużą przewagą, dysproporcja kursów uległa znacznemu pogłębieniu:
Drużyna | Kurs |
---|---|
Boston Celtics | 1.23 - TOTALbet |
Dallas Mavericks | 4.10 - Fortuna |
W sytuacji, w której seria ma zdecydowanego faworyta, nie opłaca się stawiać na jego wygraną. Zachęcające są za to nieco bardziej zaawansowane typy na serię - począwszy od handicapu na korzyść Bostonu.
Typy na całą serię finałową
Już sezon regularny pokazał, że Boston Celtics są ekipą mocniejszą niż Mavericks; w dwóch meczach pomiędzy tymi drużynami, za każdym razem wygrywał Boston - za każdym razem z wyraźną przewagą. Podobnie było w pierwszym meczu Finałów.
Celtics w swojej drodze do Finałów NBA w żadnej z serii nie przegrali więcej niż jednego meczu. Zwraca się uwagę na to, że ich drabinka była stosunkowo prosta - za każdym razem mierzyli się z dużym underdogiem, często zmagającym się ponadto z kontuzjami. Co jednak znamienne, Celtics udawało się prawie w każdym ze spotkań wygrywać pewnie. Przez całe Playoffy tylko przez 19 minut znajdowali się w crunch time (sytuacja, w której na 5 lub mniej minut do końca, różnica punktów wynosi 5 lub mniej), a kiedy już się w nim znajdowali, notowali plus/minus na poziomie +18, wygrywając w każdym z 4 takich meczów.
Dallas Mavericks z kolei w tegorocznych Playoffach w crunch time spędzili aż 40 minut, najwięcej w stawce. Ich zwycięstwem kończyło się tylko ⅔ tego rodzaju spotkań.
Dlaczego przywołuję tę statystykę? Mavericks, jako underdog, będą musieli szukać zwycięstw w meczach, które będą dla nich trudne, będą zacięte. Boston natomiast nie dość, że potrafi do wyrównanych końcówek w ogóle nie dopuszczać, to kiedy już się one zdarzają, radzi sobie w nich świetnie. Mavericks będą mieli problem z urywaniem wyrównanych meczy, a więc i doprowadzeniem do siedmio-meczowej serii. Jeśli gra Celtics drastycznie nie pogorszy się po pierwszym meczu, a Mavericks nie wyczarują jakichś taktycznych cudów, to Celtics powinni to zamknąc w max 5 spotkaniach.
W całej prawie 80-letniej historii NBA, tylko raz zdarzyło się, żeby MVP Finałów otrzymał gracz z drużyny, która nie sięgnęła po mistrzostwo - był to Jerry West w 1969 roku. Biorąc więc pod uwagę, że Boston Celtics są na ten moment zdecydowanymi faworytami, w ich składzie szukamy potencjalnego MVP Finałów NBA 2024. Faworytem bukmacherów wciąż jest Jayson Tatum, podczas gdy pierwszy mecz zdawał się pokazywać, że być może wcale nie powinno tak być.
Na początku spójrzmy na suche statystyki z pierwszego spotkania. Jasyon Tatum był nieskuteczny i oprócz lepszej gry na deskach (która wynikała z krycia centrów), dał znacznie mniejszy impakt defensywny, zdobywając przy tym mniej punktów niż Brown:
J. Brown | J. Tatum | |
punkty | 21,5 | 17,0 |
zbiórki | 5,0 | 10,0 |
asysty | 4,5 | 8,5 |
przechwyty | 3,0 | 0,5 |
bloki | 1,5 | 0,5 |
straty | 4,0 | 4,5 |
skuteczność | 55,6% | 31,6% |
Można oczywiście uznać, że Tatum zagrał po prostu słabszy mecz, ale trzeba jednocześnie zwrócić uwagę, że pozostanie Tatuma na drugim planie było po części wynikiem założeń taktycznych zespołu.Trener Joe Mazzulla oddelegował Tatuma do roli defensywnego zadaniowca, kryjącego centrów rywali po to, by dobrze reagować na switche przy zasłonach. Jaylen Brown z kolei został rzucony bezpośrednio na Lukę Doncicia, gdzie blask reflektorów będzie cały czas na nim.
W pierwszym meczu Brown poradził sobie w defensywie świetnie, będąc lepszym od Tatuma w ataku. Nie jest to jednak wypadek incydentalny. Brown w tych Playoffach notuje niemal tyle samo punktów na mecz co Tatum (24,8 do 25,3), będąc znacznie skuteczniejszym (36,6% do 29,9% za trzy) - zwąłszcza w końcówkach meczów, które mogą okazać się kluczowe.
Gdzie oglądać finały NBA?
Wszystkie mecze finałowe możesz oglądać za darmo u bukmacherów. Wszystkie szczegóły dotyczące transmisji znajdziesz w dedykowanym artykule.