Karol

Wasiek

Lakers do Toronto polecieli bez Doncicia, który nie zagra z powodów osobistych. Pamiętamy, że Austin Reaves szalał w barwach Lakers, gdy nie było na parkiecie Słoweńca. To były prawdziwe popisy z jego strony. Spodziewam się, że teraz będzie podobnie. Koszykarz w niedawnych meczach z Mavs i Clippers przekraczał granicę 9.5 trafionych rzutów z gry. Liczę na jego wystrzał w starciu z Raptors.

Spodziewam się wielkiej kanonady z dystansu w czasie meczu Wizards – Celtics. 7 kwietnia w spotkaniu tych drużyn padło aż 36 rzuty za 3 pkt (24-12). Celtics regularnie w tym sezonie przekraczają ten próg, notując mecze nawet z 20 trójkami. Wizards u siebie – w przeciwieństwie do spotkań wyjazdowych – rzucają znacznie lepiej za 3. Potrafią zakręcić się koło 15-16 trójek.

Anwil w ostatnim czasie rozstał się z jednym z zawodników obwodowych, co oznacza, że ci, którzy zostali dostają więcej minut do grania. W tym gronie jest Nijal Pearson. Słyszymy, że Amerykanin w zamkniętym sparingu w Toruniu wypadł bardzo dobrze, przekraczając granicę 9.5 pkt. Koszykarz w 5 z 8 meczów tego sezonu PLK miał 10 i więcej punktów. Spodziewam się ofensywnego grania w spotkaniu w Ostrowie Wielkopolskim i tym samym kolejnego dobrego występu Pearsona.

EuroCup wraca do grania po przerwie reprezentacyjnej. Śląsk udał się do Lublany na mecz z Cedevitą, która w tym sezonie spisuje się bardzo dobrze. Słoweńcy z bilansem 6:2 są liderem grupy A. Na dodatek grają bardzo efektownie, zdobywając bardzo dużo punktów. Spodziewam się kolejnego ofensywnego grania z ich strony, a Śląsk jest znany z tego, że też potrafi być skuteczny.

Liczę na nowe otwarcie w Krośnie po dojściu trenera Kovacika, który zastąpił E. Valeiko. Przyjście nowego szkoleniowca zawsze wywołuje dodatkowe emocje u zawodników, którzy mieli kilkanaście dni na poznanie. Arka w trakcie przerwy reprezentacyjnej trenowała bez trzech kadrowiczów, więc rytm jest mocno zaburzony. Uważam, że Arkę czeka trudne spotkanie. Spodziewam się, że gospodarze mogą nawet wygrać ten mecz.

Przeanalizowałem niedawne spotkanie tych drużyn, które było rozgrywane w Milwaukee. Wtedy mieliśmy prawdziwą kanonadę z dystansu – 36 “trójek” (20 Bucks i 16 Pistons). Spodziewam się, że teraz będzie podobnie, biorąc pod uwagę fakt, że Bucks lubią rzucać z dystansu, ale sporo też oddają rywalom miejsca z dala od kosza. Pistons może nie za często z tego korzystają, ale mają graczy, którzy potrafią przymierzyć z dystansu. Spodziewam się wysokiego wyniku i dużej liczby rzutów za 3 pkt.

Michael Porter Jr. po transferze do Nets rozgrywa świetny sezon indywidualny. Jego statystyki robią duże wrażenie, pokazując, że dobrze czuje się w roli lidera zespołu. Ponad 7 zbiórek i 3 asysty na mecz. W 3 z 4 ostatnich meczów przekroczył granicę 9.5 zbiórek + asyst. Spodziewam się, że w ofensywnym spotkaniu z Bulls będzie podobnie.

Nieobecność Trae Younga i Kristapsa Porzingisa oznacza, że Nickeil Alexander-Walker będzie na pierwszym planie. Kanadyjczyk musi stanąć na wysokości zadania, jeśli Hawks chcą sięgnąć po kolejny triumf w lidze. Rywalem są Clippers, którzy właśnie zwolnili Chrisa Paula. Alexander-Walker w 4 z 5 ostatnich meczów przekroczył zakładaną granicę. Wydaję mi się, że podobnie będzie teraz, biorąc pod uwagę fakt, że Clippers bardzo słabo radzą sobie w meczach na wyjeździe (2:9).

De’Aaron Fox to lider Spurs, którzy muszą sobie radzić bez Francuza Wemby’ego. Dużo spoczywa na barkach rozgrywającego, który odpowiada za organizację gry, ale też za punktowanie. To wszechstronnie grający koszykarz, który ma duże doświadczenie na parkietach NBA. W tym sezonie średnio notuje 6.6 asyst i 3.5 zbiórki na mecz. W 3 z 5 ostatnich spotkań przekroczył założony próg.

25 października w meczu tych drużyn wcale nie padł wysoki wynik (105:95), a i tak przekroczono próg 29.5 trafionych trójek (17+15). Spodziewam się, że teraz będzie podobnie, bo te drużyny lubią oddawać sporo rzutów z dystansu (obie mają średnią na poziomie 15 trafionych w meczu). W ostatnim meczu Celtics (przeciwko Cavs) padło aż 34 “trójki”, z kolei Knicks w starciu z Bucks zakończyli mecz na 32 rzutach z dystansu.

Rookie z Sixers miał ostatnio przerwę z powodu drobnego urazu. Teraz powoli wraca do grania do grania. Spodziewam się, że w meczu z Wizards otrzyma sporo minut i tym samym znów zapisze się w każdej linijce statystycznej. Debiutant średnio notuje prawie 6 zbiórek i ponad 4 asysty na mecz. To wszechstronnie grający zawodnik, który ma spory wachlarz umiejętności. W 4 z 5 ostatnich meczów przekroczył tę granicę.

Nuggets w ostatnim meczu z Suns sami trafili aż… 22 rzuty z dystansu (rywale 14 takich rzutów). Warto zauważyć, że spotkania z udziałem Nuggets kończą się bardzo wysokimi wynikami, co jest atutem w kontekście oddanych rzutów za 3 pkt. W trzech ostatnich meczach Nuggets za każdym razem – w swoich spotkaniach – przekraczali próg 25.5 trafionych trójek. Spodziewam się, że w meczu z Mavs będzie podobnie.

Wizards są inną ekipą w meczach u siebie. Potrafią być groźni dla każdej drużyny w NBA, o czym ostatnio przekonali się Hawks, którym Wizards zaaplikowali aż 19 trójek. W starciu z Cavs było 15 takich rzutów, a wcześniej z Sixers (17). Prym w tym wiedzie CJ McCollum. Do tego K. Middleton. Jest komu rzucać w ekipie Wizards.

Cavaliers do tego meczu przystąpią po zaskakującej porażce u siebie z Celtics (115:117, goście grali bez White’a). Spodziewam się, że jedna z czołowych ekip na Wschodzie mocno odpowie. Rywal na przełamanie idealny, bo Pacers to jedna z najsłabszych ekip w swojej konferencji – zaledwie 4 zwycięstwa w 20 meczach: tragiczny bilans. Cavaliers niedawno pokonali Pacers 120:109.

Słoweniec rozgrywa kapitalny sezon, notując średnio 35 punktów, ponad 9 asyst i ponad 8 zbiórek. To są statystyki na poziomie triple-double, za co Donciciowi należą się ogromne słowa uznania. W ostatnich pięciu meczach koszykarz za każdym razem przekraczał granicę 50.5 pkt+zbiórek i asyst. Spodziewam się, że w meczu z Pelicans Słoweniec po raz kolejny się zabawi i pokaże, że drzemie w nim gigantyczny potencjał.

Starcie na szczycie w Konferencji Wschodniej. Knicks (3. ekipa) podejmują Raptors (2. miejsce). Faworytem są gospodarze, którzy grają kapitalnie w meczach u siebie (9 zwycięstw w 10 meczach – najlepszy bilans na Wschodzie). Raptors wygrali 7 z 11 spotkań na wyjeździe. Raptors do tego meczu przystąpią po zaskakującej porażce z Hornets na wyjeździe, na dodatek będzie to dla nich mecz po meczu. Dlatego w tym spotkaniu idę w stronę Knicks.

W ostatnim meczu tych drużyn padło aż 38 rzutów za 3 pkt (Celtics – 21, Cavaliers – 17). Biorąc pod uwagę łączną liczbę rzutów (109) można wywnioskować, że obie ekipy uwielbiają rzucać za 3 pkt i tam szukają swoich szans na zdobycie punktów. Spodziewam się, że podobnie będzie w meczu, który zostanie rozegrany w Cleveland. Cavs ostatnio w starciu z Hawks mieli 17 trafionych trójek (rywale 16), a Celtics w spotkaniu z Timberwolves 16 (rywale 21).

Warriors swoich punktów bardzo często szukają na obwodzie. Pelicans pod tym kątem są nieco gorsi, ale średnio na mecz trafiają ponad 11 rzutów z dystansu. Spójrzmy na ich ostatni mecz: Pelicans 8, Warriors 24, co daje łącznie 32 celne rzuty. Spodziewam się ostrej ofensywnej kanonady z dystansu w tym spotkaniu. Pelicans w starciu z Grizzlies trafili 19 trójek, a ich rywale – 17.

Po ostatnim słabszym meczu w wykonaniu Portera Jr., linia na jego asysty+zbiórki nieco spadła, co można uznać jako value. Koszykarz rozgrywa świetny sezon pod kątem indywidualnym (kwestie drużynowe odłóżmy na bok). Zawodnik średnio dostarcza 3 asysty i ponad 7 zbiórek. Spodziewam się, że w starciu z Bucks znów błyśnie swoją formą.

Do tego typu skłania mnie fakt, że mecze Hornets z Bulls zawsze kończą się bardzo wysokimi wynikami (ostatnio dwukrotnie 248). Uważam, że to otwiera dużą szansę dla Bridgesa, który jest jednym z liderów drużyny z Charlotte. W 4 z 5 ostatnich meczów przekraczał granicę 18.5 pkt. Średnio na mecz notuje ponad 21 punktów, więc spodziewam się, że w starciu z Bulls także przekroczy zakładany próg punktowy.

Knicks są świetni w meczach w domu: 8 zwycięstw w 9 meczach. Uważam, że drużyna z Nowego Jorku poradzi sobie w starciu z Bucks, którzy ostatnio mają fatalną serię 6 porażek z rzędu. Podobno do gry ma wrócić Giannis, ale to dalej nie zmienia faktu, że Knicks są wielkimi faworytami tego meczu. Knicks wygrali 4 z 5 ostatnich spotkań z Bucks.

NBA wraca do grania po jednodniowej przerwie. W Atlancie szykuje się ciekawe starcie Hawks z Cavaliers. Spodziewam się wyrównanego meczu, w którym padnie sporo punktów (ostatnio 226). Brak Trae Younga sprawia, że więcej minut otrzymuje Nickeil Alexander-Walker, który jest motorem napędowym tej drużyny. To wszechstronnie grający zawodnik, który wypełnia każdą linijkę statystyczną. W poprzednim meczu tych drużyn miał 5 asyst i 3 zbiórki. Liczę na podobny wynik teraz.

Thunder idą jak burza w tym sezonie, rozbijając kolejnych rywali w lidze. Zespół niemal regularnie przekracza granicę 113.5 pkt – 8 z 10 ostatnich meczów. W niedawnym meczu z Jazz zdobyli aż 144 punkty, udowadniając, że w tej drużynie drzemią ogromne możliwości ofensywne. Spodziewam się, że w prestiżowym starciu z Timberwolves zespół po raz kolejny zagra na miarę swojego potencjału.

Starcie dwóch drużyn, które są na różnych biegunach. Hornets nie wygrali od sześciu meczów (po raz ostatni 13 listopada), z kolei Knicks są w czołówce Konferencji Wschodniej, pokonując ostatnio Nets w derbach Nowego Jorku. Spodziewam się łatwego zwycięstwa ze strony Knicks (bilans 10:6) w starciu z Hornets (4:13).

Ciekawe spotkanie w Bostonie, w którym miejscowi Celtics zmierzą się z Pistons. Spodziewam się wyrównanego meczu, w którym wynik będzie ważył się do samego końca. Miesiąc temu Pistons pokonali Celtics 119:113, a Jalen Duren zanotował aż 17 zbiórek. To efekt dwóch rzeczy: jego dobrej gry, a także kiepskiej formacji podkoszowej w Celtics. Dlatego teraz też idę w kierunku zbiórek Durena w tym spotkaniu. Środkowy Pistons ma ich średnio 11.5 na mecz.

Czas na pierwsze derby Los Angeles. Faworytem są Lakers (bilans 12:4), którzy mają dużo lepsze wyniki niż Clippers (5:12). Lakers do tego meczu przystąpią w pełnym składzie, z kolei Clippers mają duże problemy kadrowe: brak Beala czy Leonarda jest zauważalny w grze zespołu. Spodziewam się kolejnego zwycięstwa Lakers – 4 wygrane z rzędu. Clippers z kolei wygrali 1 z 5 meczów.

Hawks grają bez Trae Younga i wychodzi im to naprawdę dobrze. Gwiazdora zespołu z Atlanty zastąpił Nickeil Alexander-Walker, który znakomicie radzi sobie w pozycji lidera. Kanadyjczyk rozgrywa świetne mecze. W 4 z 5 ostatnich spotkań przekroczył granicę 26.5 pkt+zbiórek i asyst, pokazując wiele jakościowych zagrań. W starciu ze Spurs zdobył… 38 punktów. Uważam, że w meczu z Wizards padnie mnóstwo punktów, co też przełoży się na zdobycze statystyczne zawodnika Hawks.

Nuggets kapitalnie grają w tym sezonie, będąc drugą siłą w Konferencji Zachodniej. Ofensywna i szybka koszykówką pod dowództwem Nikoli Jokicia. Spójrzmy na wyniki punktowe Nuggets w ostatnich pięciu meczach: 123, 127, 125, 112 i 123. Memphis z kolei po drugiej stronie barykady, słabo grają, na dodatek nie stanowią monolitu jako zespół. Rockets niedawno zdobyli 124 punkty w starciu z Memphis. Spodziewam się, że Nuggets też zrobią podobny wynik.

Jalen Duren jest w świetnej formie od początku tego sezonu. Jest jednym z najlepszych centrów ligi, regularnie robiąc double-double w meczach. Pistons niedawno grali z Pacers i Duren zaliczył świetne spotkanie, robiąc 15 zbiórek i 3 asysty. Wydaje się, że Pacers po prostu nie mają odpowiedzi na świetnie grającego Durena, który jest bardzo silnym i skocznym zawodnikiem na pozycji centra.

White ma za sobą najgorszy występ w tym sezonie, trafiając zaledwie 2 z 13 rzutów z gry. Jednak poprzednie spotkania były bardzo dobre w jego wykonaniu. Pokazywał się ze świetnej strony, trafiając 6, 7, 6 i 7 rzutów z gry. Magic grają back-to-back i spodziewam się, że będą nieco zmęczeni w starciu z Celtics. Liczę na to, że White zrehabilituje się za kiepski ostatni występ

Starcie dwóch ofensywnie grających zespołów. Trefl w ostatnich pięciu meczach za każdym razem przekraczał granicę 164.5 pkt, pokazując bardzo ofensywną koszykówkę, opartą na szybkiej grze i dużej liczbie punktów. O Kingu też możemy powiedzieć to samo – drużyna ofensywna, która wie, jak zdobywać punkty. Też ma kim to robić, bo tacy zawodnicy jak Novak, Popovich czy Roach są w stanie seryjnie zdobywać punkty.

Bukmacherzy w roli faworyta ustawiają Śląsk, który jest po dwóch świetnych meczach – z Legią i z Bahcesehirem. Lublinianie z kolei są po drugiej stronie barykady, ale nie lekceważyłbym tego zespołu ze względu na postać trenera Kamińskiego, który wie, jak radzić sobie w trudnych sytuacjach. Spodziewam się duże mobilizacji w lubelskiej drużynie. Na dodatek do klubu wrócił Liam O’Reilly, król strzelców PLK w sezonie 2023/2024. To powinno natchnąć ekipę z Lublina w starciu ze Śląskiem.

Derby Warszawa. Legia jest zdecydowanym faworytem w starciu z Dzikami, ale wydaje mi się, że ekipa Marco Legovicha postawi się w rywalizacji z mistrzem Polski. Spodziewam się w miarę wyrównanego meczu, w którym padnie sporo punktów. Dziki mają taki styl, że napędzają grę i starają się szukać wiele łatwych punktów z kontrataku. Legia jest po rywalizacji z Rytas Wilno w Lidze Mistrzów i może być nieco zmęczona. Dziki w tym sezonie nie przegrały jeszcze różnicą większą niż 11 punktów.

Towns notuje bardzo dobry sezon w zespole Knicks. Ponad 21 punktów, prawie 13 zbiórek i ponad 3 asysty na mecz. Jest bardzo regularny w swoich występach. W 4 z 5 ostatnich meczach przekroczył założoną barierę. Warto dodać, że Towns świetnie zbiera, mając 14 i 15 zbiórek. W niedawnym spotkaniu z Heat podkoszowy Knicks zdobył 39 punktów.

Niska linia jak na Damiana Kuliga, który w 5 z 7 meczów tego sezonu przekroczył barierę 8.5 pkt. Spodziewam, że polski center będzie miał “lepsze życie” po dojściu Taylera Personsa, prawdziwego rozgrywającego, który powinien uporządkować grę Twardych Pierników. Uważam, że Kulig będzie przez miał dzięki temu więcej rzutów z gry.

Dość niska linia jak na Milesa Bridgesa, który jest jedną z gwiazd Hornets. Jego statystyki są na bardzo dobrym poziomie: 22.3 pkt, 6.9 zbiórki i 3.8 asyst. W 4 z 5 ostatnich meczach przekroczył założoną barierę. Spotkanie z Clippers powinno być szybkie i ofensywne, w którym padnie dużo punktów. Uważam, że Bridges będzie miał sporo okazji do rzutów i punktowania.

Wysoki kurs jak na MKS, zespół, który aspiruje do gry w fazie play-off. Po serii czterech porażek z rzędu przyszło zwycięstwo w dobrym stylu z Treflem Sopot. Spodziewam się, że dąbrowianie pójdą za ciosem i pokonają również słabo grający ostatnio Górnik Zamek Książ. Wałbrzyszanie przegrali 3 z 4 ostatnich meczów, pokazując słabą koszykówkę. W drużynie trenera Adamka jest sporo problemów, czego nie ukrywa sam szkoleniowiec. Zawodnicy grają poniżej oczekiwań.

Po nie najlepszym początku sezonu, Derrick White zaczyna wracać na dobre tory. Amerykanin przypomina tego gracza z zeszłego sezonu, gdy był jednym z motorów napędowych Celtics. W 4 z 5 ostatnich meczów przekroczył założoną barierę, pokazując swoją dużą wszechstronność jak na gracza obwodowego. Spodziewam się, że w starciu z Nets znów wykręci dobre liczby w każdej linijce statystycznej.

Do składu Czarnych Słupsk wraca Aigars Skele, co oznacza, że minuty dla Jordena Duffy’ego trochę spadną. W ostatnim meczu przeciwko Stali zdobył 14 punktów, grając przez 33 minuty. Spodziewam się, że w starciu przeciwko Anwilowi tych minut będzie znacznie mniej minut i szans na zdobycie punktów. Amerykanin w 4 z 7 meczów tego sezonu nie przekroczył bariery 14.5 pkt.

GTK w ostatnim czasie – po dojściu Michaela Oguine’a – gra na bardzo wysokich wynikach.  W 4 z 5 meczów gliwiczanie przekroczyli granicę 164.5 pkt. W starciu z Miastem Szkła Krosno zdobyli aż 98 pkt. Uważam, że w meczu z AMW Arką będzie podobnie – ofensywne i szybkie granie. Arka też ma wybitnych strzelców, którzy potrafią zdobywać punkty na różne sposoby.

Hawks – bez Trae Younga – grają zaskakują dobrze i efektownie. Spójrzmy na ich ostatnie wyniki punktowe: 112, 124, 132, 133, 105 i 122. Czyli w 4 z 6 ostatnich spotkań przekraczali granicę 112.5 pkt. Spurs bez “Wemby’ego” sporo tracą pod koszem. W dwóch ostatnich spotkaniach tych drużyn Hawks przekroczyli założony próg pkt (w obu po 126).

Desmond Bane to jeden z najważniejszych zawodników w rotacji Magic. Gracz w każdym meczu decyduje o obliczu drużyny, oddając bardzo dużo rzutów. Spójrzmy na ostatnie spotkania: 16, 20, 18, 15 i 19. Spodziewam się wyrównanego spotkania, w którym padnie sporo punktów, a tym samym Bane będzie miał wiele okazji do oddania rzutów.

Bardzo ważny mecz dla układu dolnej części tabeli. Stal gra u siebie z Miastem Szkła, które ostatnio przegrało z GTK Gliwice. Krośnianie potrzebują zwycięstwa, jeśli chcą odbić się od samego dołu PLK. Do tego potrzebują dobrej gry Maurice’a Watsona, który do klubu został ściągnięty w trakcie rozgrywek. Amerykanin jest w tym momencie jedynym rozgrywającym, bo Javonte Hopkins odszedł z klubu. W ostatnim spotkaniu zagrał ponad 33 minuty (zdobył 15 punktów). Spodziewam się, że podobnie będzie teraz. W 3 z 5 spotkań przekroczył granicę 14.5 pkt.

OKC gra u siebie z Kings, zespołem, który posiada jedną z najgorszych defensyw w lidze. Thunder w niedawnym meczu z Kings zdobyli na wyjeździe aż 132 punkty. Mistrzowie NBA rozjeżdżają kolejnych rywali, aplikując im mnóstwo spotkań. Thunder są ekipą bardzo wszechstronną, w której wielu graczy dokłada swoją cegiełkę do sukcesu. Spodziewam się łatwego zwycięstwa ze strony najlepszej ekipy NBA.

Kanadyjczyk – pod nieobecność Haliburtona – jest jednym z liderów Pacers, zespołu, który notuje bardzo słaby sezon. Mathurin nic sobie jednak z tego nie robi i konsekwentnie buduje swoje statystyki. Te są na bardzo dobrym poziomie – średnio na mecz dostarcza 29 pkt. W 4 z 5 ostatnich spotkań przekroczył tę granicę. Spodziewam się, że z Hornets padnie mnóstwo punktów i tym samym Mathurin też zdobędzie więcej niż 20 oczek.

Murcia słynie z tego, że zdobywa bardzo dużo punktów. Hiszpanie już dwukrotnie mierzyli się z PGE Startem w tym sezonie i za każdym razem był over 162 pkt. Spodziewam się, że podobnie będzie teraz. Start jest jedną z najgorzej broniących polskich drużyn, więc nie liczyłbym na to, że zatrzyma Hiszpanów na poniżej 90 pkt. Lublinianie sami też są w stanie zdobyć sporo punktów. Granie w europejskich pucharach to przecież okno wystawowe dla graczy amerykańskich.

Pierwotny plan zakładał, że sopocianie do Estonii polecą w kompletnie rezerwowym składzie, ale ostatecznie zespół udał się w normalnym zestawieniu, choć trener Larkas ma rotować wszystkimi zawodnikami. Trefl ma bowiem zagwarantowane pierwsze miejsce, a najważniejszy jest w niedzielę z Kingiem. To wtedy sopocianie mają zagrać o pełną pulę. W środę spotkanie w Tallinie jest traktowane nieco ulgowo, dlatego spodziewam się dużej liczby punktów i szybkiego grania.

Do składu Lakers ma wrócić LeBron James, co oznacza, że rotacja będzie jeszcze szersza. Lakers w tym sezonie prezentują się naprawdę dobrze, z bilansem 10:4 są w górnej części tabeli. Jazz są drużyną, która gra beznadziejnie w obronie. Spójrzmy na to, ile ostatnio tracą punktów: 137, 120, 128, 132 i 147. Jestem przekonany, że Lakers, gdy tylko będą grali w swoim rytmie, to przekroczą granicę 121.5 pkt.

Hawks bez Trae Younga grają zaskakująco dobrze. Inni zawodnicy wskoczyli na wyższy poziom, co przekłada się na wyniki całego zespołu. Jednym z tych graczy jest Nickeil Alexander-Walker, który regularnie przekracza granicę 23.5 pkt+zb+asyst. Prawie 18 pkt, prawie 3 zbiórki i prawie 4 asysty na mecz. Plusem jest fakt, że Pistons grają mecz po meczu i mogą być zmęczeni po rywalizacji z Pacers.

Bahcesehir notuje kapitalny start tego sezonu. Turcy wygrali 7 z 8 meczów w lidze i 6 z 7 spotkań w EuroCup, grając przy okazji bardzo efektowną koszykówkę. Spodziewam się, że Śląsk będzie miał bardzo duże problemy z zatrzymaniem tureckiej drużyny. Wrocławianie w tym sezonie grają nieźle, ale obrona nie jest ich mocnym punktem. Spójrzmy na to ile punktów tracą w EuroCupie: 81, 85, 104, 86 i 93.

Spodziewam się, że Nuggets łatwo ograją Bulls i tym samym Jokić nie spędzi na boisku aż tylu minut. Przy blow-outach trener Nuggets oszczędza Serba, co pokazują ostatnie mecze. W 6 z 10 ostatnich spotkań Jokić nie przekraczał założonej granicy. Trzeba też wziąć pod uwagę fakt, że koszykarz w tym sezonie częściej skupia się na zdobywaniu punktów.

Mavericks nie dość że mają słabą i dziurawą obronę, to na dodatek grają mecz po meczu. Poprzedniej nocy grali dogrywkę z Blazers, tracąc aż 133 punkty. Spodziewam się dużych problemów dla ekipy Jasona Kidda. Timberwolves grają ostatnio naprawdę dobrze, wygrywając 4 z 5 meczów. W 4 tych spotkaniach przekraczali granicę 118.5 pkt.

Pacers pod względem wynikowym prezentują się fatalnie, ale Andrew Nembhard nie ma sobie nic do zarzucenia. Koszykarz średnio zdobywa 18 pkt na mecz, pokazując wiele jakościowych i dobrych zagrań. W 4 z 5 ostatnich spotkań przekraczał granicę 18 punktów. W starciu z Jazz zdobył aż 25 punktów. Spodziewam się, że w meczu Pistons – Pacers padnie dużo punktów i tym samym Nembhard osiągnie założoną granicę.

Dla Fina będzie to wyjątkowe starcie z byłym pracodawcą. Spodziewam się dodatkowej motywacji u niego. Dwa ostatnie mecze Markkanen zagrał kapitalne: 35 i 40 punktów, pokazując wiele jakościowych zagrań. Uważam, że Fin będzie znów bardzo aktywny w ataku i przekroczy granicę 26.5 pkt. Jego średnia punktowa w sezonie wynosi 29.3 pkt na mecz.

Celtics zaczynają grać coraz lepiej, 3 z 5 ostatnich meczów wygrali, pokonując m.in. Grizzlies i Magic. We własnej hali Celtics grają całkiem dobrze, czego nie można powiedzieć o wyjazdowej grze Clippers (zaledwie 1 zwycięstwo w 4 meczach). Clippers mają sporo urazów (brakuje Leonarda i Beala). Spodziewam się, że Celtics wygrają ten mecz.

Andy Cleaves zaczyna się rozkręcać na parkietach PLK. W ostatnim meczu przeciwko Górnikowi Wałbrzych zdobył aż 20 punktów, pokazując wiele jakościowych zagrań. Regularnie oddaje ponad 10 rzutów w meczu, spodziewam się, że podobnie będzie w starciu z Miastem Szkła. Spotkanie jest bardzo istotne dla układu dolnej części tabeli.

Amerykanin Ramey do tego meczu przystąpi podbudowany po ostatnim występie w Derbach Trójmiasta, w których zdobył 12 punktów w czwartej kwarcie, dając drużynie zwycięstwo. Teraz ma być podobnie w starciu z Górnikiem. W Arce bardzo w niego wierzą, dając mu dużo pewności siebie i zaufania. To koszykarz, który zna polską ligę i powinien przekroczyć granicę 10.5 pkt.

Nikola Jokić jest ostatnio w kosmicznej formie. Przeciwko Clippers zdobył… 55 punktów. Prawdziwe szaleństwo. W 4 z 5 ostatnich meczów Serb przekroczył granicę 48.5 pkt+zbiórek+asyst. W niedawnym meczu tych drużyn Jokić zanotował triple-double na poziomie 25 punktów, 19 zbiórek i 10 asyst. Spodziewam się podobnych fajerwerków w najbliższym meczu.

Cavaliers do tego meczu przystąpią po zaskakującej porażce z Raptors na własnym parkiecie i spodziewam się tego, że będą chcieli się zrehabilitować. Grizzlies wydają się być idealnym rywalem na przełamanie (trzy porażki z rzędu). Cavs wygrali 4 spotkania z rzędu z Grizzlies. Warto dodać, że Grizzlies wygrali tylko 1 z 5 meczów wyjazdowych w tym sezonie.

Anwil jest poirytowany odpadnięciem z FIBA Europe Cup, dlatego spodziewam się, że włocławianie do tego spotkania derbowego podejdą z wyjątkową motywacją. Uważam, że Anwil dysponuje lepszym i szerszym składem i powinien sobie poradzić z drużyną z Torunia. Twarde Pierniki nie mają odpowiedzi na Muciusa, Fridrikssona czy Michalaka.

Trefl przystąpi do tego meczu prosto po rywalizacji z drużyną z Baku. W zespole gromadzi się coraz większe zmęczenie, bo spotkania są rozgrywane w rytmie sobota-środa, a należy pamiętać, że w Treflu nie ma podstawowego gracza w postaci Kaspera Suurorga. To spore osłabienie, co widać w ofensywnych poczynaniach. Uważam, że MKS, który ma sporo do udowodnienia po czterech porażkach z rzędu, postawi się ekipie z Trójmiasta.

Start regularnie przekracza w meczu granicę trafionych 14.5 trójek. W ostatnim spotkaniu z Anwilem lublinianie sami trafili 14 trójek. Linia 14.5 nie jest wcale wysoka. Spodziewam się, że będzie to ofensywny mecz, w którym padnie sporo punktów, a drużyny swoich okazji do zdobycia pkt będą właśnie szukały na obwodzie.

Spurs przegrali ostatni mecz z Warriors, w którym Francuz dał prawdziwe show, notując triple-double. Miał 15 zbiórek i 10 asyst. “Wemby” może poszaleć w starciu z Warriors w strefie podkoszowej i z pewnością po raz kolejny zbierze sporo piłek z tablic. W trzech ostatnich meczach z rzędu Francuz miał over 15.5 zbiórek i asyst. W jednym ze spotkań zanotował aż 18 zbiórek.

Nets po kilkudniowej przerwie wracają do gry. Porter Jr. jest ich najważniejszym zawodnikiem, który bierze sporo posiadań i rzutów na siebie. Jego statystyki mogą robić wrażenie – ponad 23 pkt na mecz. W 3 z 5 ostatnich meczów przekraczał granicę 7.5 trafionego rzutu z gry. W wygranym spotkaniu z Pacers miał nawet 10 trafionych rzutów z gry.

Legia Warszawa idzie jak burza przez ten sezon. Zespół ze stolicy jest jedynym niepokonanym zespołem w PLK. Mistrzowie Polski dobrze radzą sobie także w elitarnych rozgrywkach Ligi Mistrzów. Uważam, że Legia jest faworytem meczu ze Śląskiem, który we wtorek grał w EuroCup i nie miał zbyt dużo czasu na przygotowanie do tego spotkania. Są też problemy podkoszowe w Śląsku, bo z gry wypadł Ajdin Penava. Uważam, że jeśli Legia zagra na swoim poziomie, pokona ekipę z Wrocławia.

Kanadyjczyk wrócił w dobrym stylu po kontuzji barku, z którą zmagał się przez kilkanaście dni. Jego zdobycze punktowe w ostatnich meczach: 22, 14, 25. Spodziewam się, że w starciu z Suns otrzyma sporą liczbę minut, co przełoży się na dobre punktowanie z jego strony. Zwłaszcza że obrona Suns nie słynie z dobrej obrony, potrafi stracić sporą liczbę punktów. 

Jazz – po stracie środkowego Kesslera – przestali grać dobrą obronę i zaczęli tracić olbrzymią liczbę punktów. Spójrzmy na ostatnie mecze: 114, 137, 120, 128. Hawks są z kolei ekipą, która potrafi zdobyć punkty. Ma w swoich szeregach graczy, którzy są w stanie to zrobić. W 3 z 5 ostatnich meczów przekroczyli pułap 115.5 pkt. Spodziewam się, że podobnie będzie teraz.

King rewelacyjnie rozpoczął ten sezon – bilans 5:1. Szczecinianie mają serię czterech wygranych z rzędu, pokonując w tym czasie Anwil i Śląsk. To dwa bardzo cenne zwycięstwa. Gra Kinga może się podobać, widać, że trener Majcherek dobrze to wszystko poukładał, zawodnicy dobrze czują się w swoich rolach. Dziki wygrały dwa ostatnie mecze, ale to zespół grający nieco chaotycznie i spodziewam się, że warszawianie mogą się nieco odbić od fizycznego zespołu ze Szczecina.

Wysoka linia jak na mecz w ORLEN Basket Lidze. Ostrowianie w czwartek zostali rozgromieni przez zespół z Torunia i spodziewam się tego, że do dzisiejszego spotkania przystąpią z większą energią i zaangażowaniem. Słupszczanie do tego meczu przystąpią bez kontuzjowanego Aigarsa Skele, gwiazdy zespołu, co nieco utrudni organizację grę. Spodziewam się, że drużyny będą grały w nieco wolniejszym tempie, co wpłynie na liczbę zdobytych punktów.

Nie mam przekonania co do Clippers, którzy słabo zaczęli sezon. Są dopiero na 12. miejscu w Konferencji Zachodniej, wygrywając zaledwie 3 z 10 meczów. To fatalny wynik, biorąc pod uwagę ile pieniędzy właściciel przeznacza nad drużynę. Na dodatek Beal i Leonard nie zagrają z powodu urazów. Nuggets są po drugiej stronie barykady – bilans 8:2 i 2. miejsce na Zachodzie. Seria pięciu zwycięstw z rzędu.

Knicks idą jak burza przez ten sezon. Są drugą siłą na Wschodzie, wygrywając 7 z 10 meczów. Drużyna z Nowego Jorku nie przegrała jeszcze meczu na własnym parkiecie (bilans 7:0). Magic – 10. siła na Wschodzie – na wyjazdach nie spisują się najlepiej – wygrali tylko 2 z 5 spotkań. Knicks do tego meczu przystąpią w pełnym składzie, z kolei po stronie Magic zabraknie Suggsa i M. Wagnera.

Trefl jest zdecydowanym faworytem spotkania z azerskim zespołem Absheron BC w ramach FIBA Europe Cup. Sopocianie wpadli jednak w mały dołek, przegrywając dwa mecze z rzędu, na dodatek tracąc Kaspera Suurorga, jednego z najważniejszych zawodników w zespole. Azerowie ostatnio wygrali na wyjeździe w Tallinie, pokazując sporo dobrej gry. Spodziewam się, że drużyna z Baku powalczy, mając do dyspozycji aż 6 graczy z USA.

Start Lublin w tym tygodniu zagra dwa spotkania i z obozu drużyny płynie jasny sygnał, że najważniejszy mecz z Zastalem w weekend. Do starcia z Rilski zespół podejdzie oczywiście z nastawieniem zwycięstwa, ale trener Kamiński ma rotować zawodnikami, więc spodziewam się większego grania ze strony rezerwowych. Bułgarzy pokazali w tych rozgrywkach, że potrafią zaskoczyć i uprzykrzyć życie lepszym od siebie.

Sixers mocno inwestują w rozwój debiutanta VC Edgecombe’a, który odwdzięcza się za zaufanie. Gra naprawdę dobrze. Co ma też odzwierciedlenie w statystykach. Rookie pokazuje, że jest zawodnikiem wszechstronnym, który potrafi wypełniać niemal każdę linijkę statystyczną. Średnio na mecz dostarcza ponad 4 asyst i prawie 6 zbiórek. W niedawnym starciu z Celtics miał 5 zbiórek i 5 asyst.

Thunder rozjeżdżają rywali jak walec w NBA. Wygrali 10 z 11 spotkań i nic nie zapowiada tego, by mieli przegrać na własnym terenie z Warriors. Spodziewam się kolejnego, łatwego zwycięstwa z ich strony. Na dodatek wśród gości pod znakiem zapytania stoi występ Stephena Curry’ego, który zmaga się z chorobą. Warriors na dodatek słabo sobie radzą w meczach wyjazdowych (tylko 1 zwycięstwo w 6 meczach).

Jakub Nizioł wraca do gry po kontuzji nogi. Pauzował w trzech spotkaniach. W ostatnim starciu z Kingiem zdobył 6 pkt w 28 minut. Polak w tym sezonie tylko trzykrotnie przekraczał tę granicę 11.5 pkt. Gra bardziej zespołowo, stara się szukać kolegów, a punktowanie zeszło na drugi plan. Uważam, że w meczu z Hamburgiem może być bardzo podobnie.

Miles Bridges jest aktywny w ataku, oddaje sporo rzutów, ale skuteczność jest kiepska na poziomie 40 procent (średnio 6 z 16 z gry). W pięciu ostatnich spotkaniach tylko w jednym przekroczył barierę 8.5 trafionych z gry (10). Inne mecze: 6, 7, 7, 4.

15.5 trafionych rzutów za 3 pkt to nie jest wcale wysoka linia, a kurs na ten zakład jest bardzo atrakcyjny. Spójrzmy, jak obie drużyny rzucają w meczach PLK. Torunianie mieli 2 spotkania, w których sami przekroczyli granicę 11 trójek. Dużo oddają rzutów za 3 punkty. Na dystansie próbują zdobywać punkty. Ostrowianie w ostatnim spotkaniu z PGE Startem trafili dziewięć trójek.

Debiutant na parkietach NBA, który w 3 z 8 meczów tego sezonu przekroczył granicę 1.5 trafionej trójki. Jego minuty – w porównaniu do początku rozgrywek – spadły i oscylują w granicach 18-20 minut. Uważam, że na trudnym terenie w Nowym Jorku – w legendarnej hali Madison Square Garden – będzie mu trudno przekroczyć tę granicę.

Ryan Rollins jest bardzo ważną częścią Bucks w tym sezonie, regularnie przekraczając granicę 21.5 pkt, asyst i zbiórek. To bardzo wszechstronny gracz, który niemal zawsze wypełnia każdą linijkę statystyczną. W kontekście Rollinsa przekonuje mnie fakt, że zawodnik gra bardzo duże minuty, niemal w każdym spotkaniu ponad 30 i więcej minut. W 4 z 5 ostatnich meczów przekroczył ten założony próg.

Legia do tego meczu przystąpi osłabiona. Zagra bez Shungu i Tassa, co oznacza, że rotacja będzie węższa i więcej minut otrzyma Carl Pornsar, który w 3 z 4 ostatnich meczów przekroczył tę barierę. To zawodnik, który ma dużą jakość i spryt boiskowy.

Ronald Curry na inaugurację PLK zdobył aż 23 punkty, a później nieco obniżył loty. Z różnych źródeł można usłyszeć, że jeśli Amerykanin nie zacznie grać dobrze, to może pożegnać się z drużyną. Dla niego – jak i całego zespołu – ważnym testem będzie starcie z Dzikami Warszawa. Zespół ze stolicy nie jest znany z twardej defensywy, dlatego spodziewam się, że Curry będzie w stanie zdobyć 10 pkt i pokazać, że nadal jest potrzebny.

Trefl jest – zdaniem bukmacherów – wielkim faworytem tego meczu. Sopocianie w tym sezonie na parkietach PLK jeszcze nie przegrali spotkania, ale w tym tygodniu wydarzyły się dwie rzeczy, które mogą nieco zachwiać grą tej drużyny. Przede wszystkim: niespodzianka porażka w Azerbejdżanie, powrót stamtąd i kontuzja Kaspera Suurorga, jednego z najlepszych graczy tego zespołu. Uważam, że Arka, która ostatnio otrzymała zimny prysznic w meczu z Dzikami, obudzi się i powalczy o zwycięstwo w Derbach Trójmiasta.

Rewanż za czwartkowe spotkanie, które Suns wygrali 115:102. Spodziewam się rewanżu ze strony Clippers, który nieźle spisują się we własnej hali. 25 października pokonali wysoko Suns u siebie 129:102. W poprzednich meczach domowych Clippers zdobywali: 107, 119, 126, 114 i 129, czyli w 4 z 5 spotkań przekroczyli ten pułap. Liczę, że w starciu z Suns będzie podobnie.

Lakers są rozpędzeni na początku sezonu i są po prostu lepszą ekipą od Hawks. Luka Doncić zawsze rozgrywa świetne spotkania na parkiecie zespołu z Atlanty i spodziewam się, że podobnie będzie teraz, zwłaszcza że Hawks grają back-to-back. Poprzedniej nocy przegrali z Raptors, liczę, że Lakers, którzy mają bilans 7:2, poprawią swoją serię pięciu zwycięstw z rzędu.

Do tego typu przekonuje mnie argument dużej liczby minut ze strony debiutanta Sixers. Debiutant średnio na mecz gra ponad… 38 minut. To ogromna liczba minut jak na gracza wybranego w drafcie. Spójrzmy na jego cyfry: ponad 5 zbiórek i prawie 5 asyst na mecz. W 3 z 5 ostatnich spotkań przekroczył granicę 8.5 zbiórek i asyst.

Spodziewam się ofensywnego grania w tym meczu. To drużyny, które dobrze spisują się w ataku, ale mają duży problem z graniem w obronie. Lublinianie w 6 z 7 ostatnich meczów przekroczyli ten pułap, włocławianie w 6 z 8 ostatnich spotkań mieli powyżej 165.5 pkt. W sobotni wieczór – w Hali Mistrzów – kibice powinni zobaczyć sporo punktów i dużo szybkiej gry.

W meczach w Wałbrzychu zwykle pada mało punktów. Ze względu na twarde obręcze i dużą presję ze strony kibiców. Wałbrzyszanie w tym sezonie tylko raz (na pięć meczów) przekroczyli granicę 168,5 pkt. Gliwiczanie dwukrotnie przekroczyli ten pułap (dwukrotnie u siebie). Skuteczność na wyjazd pod tym względem: 0/2.

Konsekwentnie stawiam na Michaela Portera Jr., który jest gwiazdą Brooklyn Nets. Zawodnik świetnie czuje się w tej ekipie, kręcąc znakomite cyferki. W 4 z 5 ostatnich meczów przekroczył ten pułap. Z Sixers miał aż… 17 zbiórek! Koszykarz średnio na spotkanie notuje ponad 8 zbiórek i 3 asysty.

Pod nieobecność Trae Younga znacznie więcej spada na barki Alexandra-Walkera, który dobrze czuje się w roli zawodnika, który może podjąć więcej akcji w ofensywie. To ma odzwierciedlenie w jego statystykach. Ponad 17 pkt, ponad 3 asysty i niecałe 3 zbiórki na mecz. W 3 z 5 ostatnich meczów koszykarz przekraczał tę granicę. Spodziewam się, że będzie ofensywne granie w starciu z Raptors i Kanadyjczyk będzie miał sporo okazji do oddania rzutów.

Bukmacherzy nadal trzymają wysokie linie na Derricka White’a, który trzeba sobie wprost, że zawodzi w tym sezonie. Gra dużo poniżej oczekiwań. Jego statystyki nie są tak dobre jak w zeszłych rozgrywkach: 14+4+3. W 4 z 5 ostatnich meczów nie przekroczył bariery 26.5 pkt+zb+asyst i spodziewam się, że podobnie będzie w starciu z Magic.

Czarni Słupsk są na fali wznoszącej, wygrali dwa ostatnie mecze w efektownym stylu. Na tę drużynę przyjemnie się patrzy. W 3 z 5 meczów przekroczyli pułap 85.5 pkt. W meczach domowych zdobyli 101 i 98 pkt, a dzisiaj grają z beniaminkiem, który po raz pierwszy wystąpi na wyjeździe. Spodziewam się dużych problemów. Krośnianie słabo bronią: 95, 92, 105, 88 i 70 pkt. Uważam, że Czarni wygrają i przekroczą tę granicę.

W pierwszym meczu tych drużyn padło aż 231 punktów – Clippers wygrali z Suns 129:102. Jeśli weźmiemy pod uwagę pięć ostatnich spotkań tych ekip, to za każdym razem była przekraczana granica 217.5 pkt. To starcie ofensywnie grających drużyn, które w swoich szeregach mają graczy, którzy potrafią zdobywać punkty. Spodziewam się szybkiego tempa i dużej liczby pkt.

Uważam, że Knicks są zespołem lepszym, z większością jakością, na dodatek dysponują szerszą ławką. Na plus działa również fakt, że zespół z Nowego Jorku nie przegrał jeszcze meczu u siebie (bilans 4:0). Goście z Minnesoty zagrają w tym spotkaniu bez Anthony’ego Edwardsa, swojej największej gwiazdy.

Derrick White notuje – mówiąc delikatnie – słaby początek sezonu. Jego statystyki są poniżej oczekiwań. Więcej spodziewa się po grze lidera Celtics. W pięciu ostatnich meczach tylko w jednym przekroczył granicę 27.5 pkt+zb+asyst. W niedawnym spotkaniu z Rockets zdobył zaledwie… 5 pkt. Jego średnie statystyki są na poziomie 14 pkt, 4 asyst i 3 zbiórek.

Porter Jr. jest jednym z liderów Nets, co ma przełożenie na jego statystyki. Zawodnik prezentuje się z bardzo dobrej strony, wypełniając niemal każdą linijkę statystyczną. W ostatnim spotkaniu miał aż… 17 zbiórek. To imponujący wynik. W 4 z 5 meczów przekroczył pułap 9.5 asyst+zbiórek. Spodziewam się, że teraz będzie podobnie.

Zespół z Sarajewa doznał zaskakującej porażki na otwarcie FIBA Europe Cup, przegrywając w Lublinie 80:90. Spodziewam się, że Bośniacy będą chcieli wziąć rewanż na Polakach, zwłaszcza że dysponują szeroką i mocną kadrą. Lublinianie słabo sobie radzą w obronie w ostatnich tygodniach. Oto ich stracone punkty: 85, 95, 98, 102 i 91. To efekt wąskiej kadry i dużej liczby meczów w krótkim odstępie czasu.

Patrzymy w kierunku niemieckiej ekipy, w której jest dwóch Polaków: trener Przemysław Frasunkiewicz i zawodnik Łukasz Kolenda. Rostock jest znany z tego, że gra na dużej intensywności i zdobywa sporo punktów. W pierwszym spotkaniu z Tartu padło aż 182 pkt. Jeśli weźmiemy pod uwagę wszystkie mecze Tartu w FIBA Europe Cup, to Estończycy za każdym razem przekraczali tę granicę. Spodziewam się, że teraz będzie podobnie.

Trefl Sopot jest faworytem spotkania w Baku. Ciekawostką jest fakt, że sopocianie niedawno grali w tej grali, tylko z innym rywalem z Azerbejdżanu. W tamtym meczu padło aż 195 punktów. Aż tak wielkiej strzelaniny nie spodziewam się w środowym spotkaniu, ale wydaje mi się, że padnie więcej niż 162.5 pkt. Azerowie w 2 z 3 meczów FIBA Europe Cup przekroczyli tę granicę.